29 stycznia 2014

Statystyki i wyróżnienie

 Nie specjalnie zwracam uwagę na statystyki odwiedzin bloga, ilość komentarzy czy takie tam. Wczoraj jednak zupełnie przypadkiem przykuły one moją uwagę.
Otóż w grudniu odwiedziło bloga 300 osób. Jeszcze nie skończył się styczeń a tu na liczniku stuknęła już 600-ka. Jestem ogromnie i przemile zarazem zaskoczona. Bardzo bardzo dziękuję wszystkim Wam, którzy tu zaglądacie. To nieźle wróży na pomyślność Nowego Roku.

 Jakiś czas temu po raz kolejny zostałam zaszczycona otrzymaniem wyróżnienia od Adeli. Bardzo bardzo dziękuję.

Chętnie odpowiadam na pytania, choć przy tej nominacji, z pełną świadomością zaniecham nominowania kolejnych blogo-pisarzy. A to dlatego, że zbyt mało osób jeszcze znam/odwiedzam/bywam i nie chciałabym się narzucać.

Ale do dzieła.
1. Pisanie bloga to dla mnie możliwość napisania o swoich pasjach tym którzy chcą o tym poczytać, a także swego rodzaju pamiętnik mobilizujący do dalszego działania.
2. Ulubiona przyprawa to kardamon.
3. Mój dzień zaczynam od solidnego przeciągnięcia się i łypnięcia za okno jaka jest pogoda.
4. W chwili ciszy lubię sobie usiąść i głęboko odetchnąć.
5. Czekam z utęsknieniem na takie dni, a raczej wieczory, gdy nie będę się zastanawiała ile razy obudzą mnie nocą dzieci. Gdy będę kładła się spać ze świadomością, że obudzę się dopiero rano ;)
6. Humor poprawia mi gorrrąca czekolada i uśmiech najbliższych.
7. Najpiękniejsze miejsce, w którym byłam to bieszczadzkie połoniny "zatopione" w chłodnej mżawce, otulone przeraźliwie zimnym i silnym wiatrem, schowane w chmurach. Niezwykłe? Może tak, ale to właśnie wtedy czułam potęgę natury, własną małość i niezrozumiałe szczęście z bycia tam.
8. Gdybym spotkała złotą rybkę poprosiłabym ją o szczęśliwe życie dla najbliższych i spokojną śmierć. Nagłe wypadki i odejścia do Nieba są dla mnie trudne do zaakceptowania.
9. Kiedy jest mi smutno lubię się wygadać i wypłakać na ramieniu męża lub przyjaciółki. Nieczęsto jestem smutna, więc mają raczej suche ramionka ;)
10. Moje plany noworoczne nie są spektakularne, bo wizja narodzin małego człowieka za kilka miesięcy uświadamia mi, że pewnie nic nie będzie tak jak sobie zaplanuję.
11. Szczęście daje mi baaaardzo wiele rzeczy takich zwykłych, codziennych. Nadal uczę się by czerpać radość z każdej dobrej chwili, nawet tej ulotnej i pozornie mało ważnej. Taka to ze mnie niepoprawna optymistka ;)

2 komentarze:

  1. Z przyjemnością przeczytałam Twoje odpowiedzi. Pięknie ujęłaś w słowa to, co masz w sercu i duszy. Gratuluję rosnących statystyk i życzę, aby spełniło się Twoje marzenie o przespanej całej nocy. Ja też kiedyś tylko o tym marzyłam i nie wierzyłam, że przyjdzie taki dzień, kiedy marzyc będzie można o czymś innym:)

    OdpowiedzUsuń