Kiedyś miałam podobną z jakiegoś sklepu, ale dawno już się zniszczyła. Pomierzyłam tradycyjne reklamówki, żeby moja nowa towarzyszka zakupów nie była za mała. Pokombinowałam z zapięciami rzepowymi. Wszyłam do środka kieszonkę na listę zakupów, drobiazgi, pieniądze oraz drugą, do której po poskładaniu i wywróceniu torba się chowa. Dzięki temu nie zajmuje wiele miejsca w mojej torebce.
Kilka ujęć z procesu szycia.
Najbardziej bałam się o miejsce "skrzyżowania" dwóch lamówek w miejscu odejścia uszu torby, ale nie taki diabeł straszny i wszystko bez problemu się pozszywało. To co? Na zakupy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz