Wielkanoc. Wielka noc. Czas przemiany. Najtrudniejszy ale zarazem najpiękniejszy czas przeżyć duchowych. W moim życiu też czas chyba najtrudniejszy ale mam nadzieję, że stanie się tym najpiękniejszym. Dla mnie te święta są i będą przeżyte bardzo głęboko duchowo (tak po ziemsku rośnie mi tylko rzeżucha i nie mam kompletnie nic zrobionego i nie garnę się do przygotować, tyle tylko co dla dzieci), choć to wcale nie oznacza, że godzinami przebywam w kościele na ceremoniach. Siedzę na palmie, uczę się rozumieć i podejmuję świadomą decyzję o "pójściu w noc". I będzie jak będzie.
Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych, pełnych wzajemnego zrozumienia i wrażliwości świąt.
I duchowego przebudzenia życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz