22 kwietnia 2015

Pie(sz)czątka

 Szperałam, szukałam, pisałam, kalkulowałam, negocjowałam ceny i po wielu wielu dniach MAM. Własną cudną, piękną logo-pieczątkę.
Teraz na każdej kopercie z szyjątkami będę mogła odbić balona ;) A będę to robić z ogromną rozkoszą. Pamiętam, gdy jako mała dziewczynka dostałam pieczątki ze zwierzątkami. Było ich zaledwie sześć, ale zabawa była na sto dwa. Nieco później dostały mi się niejako w spadku po zmarłej cioci drewniane literki i cyfry. To dopiero była frajda.
Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że kiedyś będę miała własną pieczątkę. Takie dziwy ;)



Bardzo serdecznie dziękuję Project Prezent a szczególnie Magdzie za pomoc w ustalaniu szczegółów oraz realizację tegoż pomysłu. A także ogromne zaufanie jakim mnie obdarzyła wysyłając mi stempel zanim jeszcze dotarły pieniądze, zanim udało mi się wygenerować potwierdzenie przelewu. Dzięki czemu stempel trafił do mnie super super szybko. Dzięki raz jeszcze!




Hmm jaki tusz teraz wybrać??? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz