Tadam. Efekt finalny. Prawie finalny, bo nie mam guzików. Może uda mi się do końca tygodnia gdzieś jakoś w pasmanterii. Póki co są szpilki ;)
I teraz jeszcze co mi się w tej sukience udało i podoba.
I co mi się nie udało ładnie - buu :( I będzie trochę do poprawki ręcznie.
W nieodpowiednim momencie - tuż przed końcem hafciku szpulka mi się skończyła. Łączenie wyszło tak sobie :/
Trochę w tej Burdzie bym dopisała punktów do tego "jak uszyć", bo potem tak...
Ogólnie jest super i podoba mi się bardzo. Na moją małą chyba będzie jeszcze ciut za duża, ale może na wiosnę ... :)
Podziwiam wszystkie "równości", a hafty to super pomysł! Co to za wykrój miałaś?
OdpowiedzUsuńZ Burdy 4/20124 tam taka niebieska jest ta sukienusia. Ja ją trochę po swojemu szyłam, ale wykrój stamtąd właśnie.
OdpowiedzUsuńZachwycająca, na prawdę śliczna i świetny miałaś pomysł z tymi haftami - fajnie że się tak ładnie zeszły.
OdpowiedzUsuńTaka prosta ale bardzo urzekająca. Moja modelka nie chce w niej zapozować, ale dzisiaj zrobiłam zdjęcie w dziennym świetle i na jasnym tle, więc będzie lepiej widoczna :)
Usuń