Udało się wygospodarować trochę czasu dzisiaj. Na pierwszy strzał poszła sukienka z Burdy 4/2014. Brązowy cienki len haftowany, który wydłubałam z głębin szafy i błękitna nitka pięknie się komponują. Tak się rozpędziłam, że o mały włos nie zrobiłabym ani jednego zdjęcia. Dopiero przy falbankach jakoś mnie olśniło.
I w sumie to na nich zakończyłam dzisiejsze szycie sukieneczki dziecięcej. Opis był dla mnie trudny do przebrnięcia, ale w końcu zrozumiałam co i jak. Chociaż jak to ja i tak zrobiłam troszkę po swojemu :p
Jutro ciąg dalszy i może się nawet uda skończyć. Mam już pomysł co w drugiej kolejności ;)
Ślicznie się komponuje to przeszycie z materiałem. Ciekawa jestem efektu finalnego:)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa :)
UsuńAleż przepięknie się zapowiada, dobrze że są już kolejne posty i zaraz zobaczę efekt końcowy :D
OdpowiedzUsuń