Święta nieodmiennie związane są z porządkami. Nareszcie znajduję odrobinę czasu na szycie dla siebie, dla nas, dla domu. Sobie (i mężowi poniekąd ;p) uszyłam właśnie satynową haleczkę do spania. W domu zaczynam porządkować drobiazgi. Niektóre z dotychczasowych pojemników wysłużyły już swoje, więc próbuję coś tam uszyć. Naoglądałam się różnych tam takich, które ktoś inny uszył, ale w końcu spróbowałam zupełnie sama coś wymyśleć. Trochę się nakombinowałam w jakiej kolejności zszywać elementy i już wiem, że kolejnym razem tą kolejność zmienię. Ogólnie jednak jestem zadowolona z tego co wyszło. Zobaczcie sami.
A tu już z nowymi lokatorami.
Suuper koszyczek :) Warto jest probowac szyc roznosci :):) Pozniej sie okazuje ,ze wcale to nie takie trudne jak by sie wydawalo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz co - bardzo mi się Twój pomysł podoba. Niedawno dotarła do mnie paczka z ociepliną, korci mnie na jakiś mini patchwork, albo chociaż pikowanie. Do tego kupiłam w prezencie kosmetyki, może zamiast pakować je w standardowe pudełka, zrobię taki koszyczek i zapakuję jakoś ładnie??? Do przemyślenia! Zobaczę jak się czasowo wyrobię. Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Zachęcam, bo szyje się naprawdę szybko, a efekt baaardzo zadawalający ;)
UsuńDobra, super - jak uszyję to się pochwalę na blogu :-)
UsuńFantastyczny pojemniczek. Bardzo ładnie Ci wyszedł. Wiesz, ja też jak szyję coś pierwszy raz to mam sporo pomysł jak na drugi raz sobie ułatwić szycie:)
OdpowiedzUsuń