2 października 2013

Woreczki sensoryczne / woreczki do ćwiczeń

 Okazało się kilka dni temu, że mój Starszak musi ćwiczyć stópki ze względu na płaskostopie. Ponieważ ćwiczenia muszą być także wykonywane w domu postanowiłam uszyć mu woreczki, które zachęcą go do tego. A że miałam jeszcze trochę materiału w autobusy, z którego powstał niedawno ochraniacz na pasy samochodu...

Uszyłam dwa małe woreczki.


Nagle nie wiadomo skąd znalazł się groszek. Usypał się w ładną kupeczkę, by zaprezentować swoje wdzięki.


Woreczki nie marnowały ani chwili i niemal natychmiast zaczęły się opychać groszkiem. Wciąż jadły i jadły.


Aż zostały tylko trzy maleńkie ziarenka. Lecz i tymi nie pogardziły autobusowe woreczki.


Zanim zaczęły zabierać się za inne produkty spożywcze w mojej kuchni, zaszyłam im otworki i na wszelki wypadek obstębnowałam dookoła.


Spodobały się Starszakowi - do ćwiczeń. Podobają się Maleńtasowi - woreczki sensoryczne. I spodobały się także innym...

2 komentarze:

  1. No i dobrze, że się podobają, moje dzieciaki tak się bawiły, że już po prostu się rozchodzą.

    OdpowiedzUsuń