Nie ma zielonych? Skandal :) A poważnie to wydaje mi się, że gdzieś zielone widziałam... Fajne te Twoje śliniaki, szkoda, że moje maluchy już takich nie potrzebują :)
mój nie lubi ślinikaów i ściąga chociaż ma dwa lata i mógłby jeszcze czasem do jedzenia je zakładać ale 5 minut i się z nich uwolni:) za to muszę fartuszek mu uszyć, bo lubi ze mną pichcić w kuchni:) krawcowa ze mnie marna, jak na razie - cwiczę na starym łuczniku teściowej obserwuję mielgo dnia ale chyba z fartuchem sobie potradzę :)
Nie ma zielonych? Skandal :) A poważnie to wydaje mi się, że gdzieś zielone widziałam... Fajne te Twoje śliniaki, szkoda, że moje maluchy już takich nie potrzebują :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać zielonych ;)
UsuńTo może wnukom, co??? Wprawdzie jeszcze trochę czasu, ale co tam ;)
mój nie lubi ślinikaów i ściąga
OdpowiedzUsuńchociaż ma dwa lata i mógłby jeszcze czasem do jedzenia je zakładać
ale 5 minut i się z nich uwolni:)
za to muszę fartuszek mu uszyć, bo lubi ze mną pichcić w kuchni:)
krawcowa ze mnie marna, jak na razie - cwiczę na starym łuczniku teściowej
obserwuję
mielgo dnia
ale chyba z fartuchem sobie potradzę :)
Nie każdy smyk lubi śliniaki. To prawda. A z fartuszkiem - próbuj. To nie jest trudne i wierzę, że Ci się uda.
Usuń