19 marca 2015

Akcja "Słonie na balkonie" - mój wielki finał

Przygoda słoniowa o której szerzej było TUTAJ właśnie została zakończona.

Było wycinanie i szycie maszynowe


Wypychanie i szycie ręczne (chirurgia dnia jednego - oddział słoniowy ;) )


Potem słonie wędrowały po ogrodzie


Planowały nawet zostać cyrkowcami


W porę jednak udało się je złapać NA BALKONIE!!!


I otulone bąbelkową kołderką wędrują już do dzieciaków.



Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że szycie zabawek nie dla mnie. Ale od czasu do czasu i w tak słusznej sprawie jak ta Fundacyjna szyje się z ogromną przyjemnością :) Zachęcam i Was do wzięcia udziału - jeszcze sporo czasu zostało. Szczegóły TUTAJ


7 komentarzy:

  1. Inicjatywa piękna ależ te słonie mają energię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że rozweselą albo zaprzyjaźnią się z jakimś małym serduszkiem ;)

      Usuń
  2. Cudne słoniki! Do twarzy im w kropeczkach:) Dzieciaki na pewno będą zachwycone:)

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeslicznie wyszly Ci te sloniki :))) Super :) Milej niedzieli Ci Zycze :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przyłączam się do pracy:) dziś zabieram się za szycie:)

    OdpowiedzUsuń