Jak się ma jedno dziecko, dwoje, ile bądź, to czasem chce się po prostu zaszaleć ;)
Postanowiłam zaszaleć i ja. Może trochę dlatego, że potrzeba mi czasem takich szybkich projektów, uszytych w godzinę a nie snujących się przez kilka dni (patrz koszula z wcześniejszego posta).
I mam :)
I choć trochę mi się materiał pościągał (muszę poćwiczyć te naszywanie aplikacji) i jeszcze na zdjęciu trochę widać znikopis to bardzo bardzo mi się podoba :)
Ledwo sie dowiedzialam, ze sa pisaki do materialu to jeszcze tu o znikopisie? :)
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze to tak specjalnie jest - cien. :)
Pomyslowe i praktyczne a Hania pewnie zachwycona. :)
Znikopisy kocham miłością wielką. Nie są tanie i u mnie szybko się wyczerpują, ale na niektórych materiałach, zwłaszcza jak coś baaardzo dokładnie potrzebuję narysować to o niebo lepsze niż mydełko albo kreda krawiecka.
Usuń