16 stycznia 2015

Renowacja krzesła

 Zreanimowałam wreszcie drewniane krzesełko do karmienia. Plan był już dawno. Nie korzystaliśmy z niego, bo dostaliśmy nowe. Wyrzucić było szkoda. Podarować w takim stanie - dwójka dzieci korzystała i rozprawiła się z nim boleśnie - nie bardzo.


Miałam trochę granatowej ekoskóry na stanie. Dwa wieczory i udało się uszyć nowe "ubranko".


Potem pomogły męskie ręce.



I krzesełko prawie prawie jak nowe poszło w świat. Ktoś zyskał unikatowe krzesełko w baaardzo dobrym stanie.



Niech służy :)


4 komentarze:

  1. Suuper i jeszcze posluzy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Nie wiem, czy bym na taki pomysł wpadła. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałabyś pod nosem takiego obdartusa to na pewno byś coś wymyśliła.

      Usuń