Jak wspominałam w jednej z poprzednich notek dłubię czapki na szydełku. Pierwsza dla córci już skończona. Żeby nie wystawały małej uszka dodatkowo tył i boki są nieco dłuższe. Nosi się dobrze, nie spada i chyba jest wygodna, bo córka nie zdejmuje jej z głowy, co czasem u małych dzieci się zdarza.
Oto i ona.
|
Przód czapki |
|
Bok czapki |
|
Tył z mało widocznym szwem ;) |
Teraz z resztek tej samej włóczki robię czapkę dla siebie. A potem czeka mnie czapka syna, który zażyczył sobie w innych kolorach i muszę dopiero zamówić włóczkę.
Super czapeczka :) I fajnie ,ze taka dluzsza jest po bokach i z tylu :) Milego Weekendu Ci zycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie potrafię robić takich cudnych rzeczy samodzielnie, ale również uwielbiam wszelkiego rodzaju nakrycia głowy. Tym bardziej, że jak wchodzę do sklepu https://hatfactory.pl/ to jeszcze nie zdarzyło mi się, abym wyszła z pustymi rękoma.
OdpowiedzUsuńAkurat ja za bardzo nie potrafię takich rzeczy wykonywać własnoręcznie, ale muszę przyznać, że uwielbiam wszelkie nakrycia głowy. Całkiem niedawno wpadłam na beret wełniany https://hatfactory.pl/berety-welniane/232-1962-beret-welniany-pompon.html i jestem zdania, że będzie to bardzo dobry zakup.
OdpowiedzUsuń