8 września 2015

Fartuszek kuchenny

 Czasem ma się pomysł. Ma się wizję. Ma się potrzebę uszycia czegoś tam. Ba, ma się nawet tkaninę potrzebną do uszycia tego czegoś. I tylko jakoś zapału brak. :(
W szyciu wciąż rzeczy inne, nowe, ważniejsze, ciekawsze.
Na szczęście są dobre ludzie, którzy tworzą "wspólne szycie". Mnie zmobilizowała grupa Maszynistek do której przynależę.
Rachu ciachu i po strachu. Powstał kuchenny fartuszek dla Dziewczynki. O taki.








W takim fartuszku gotowanie dla małej Dziewczynki to jeszcze większa radość. Kombinuję, że sobie też taki machnę ;)

Oczywiście już PO naszła mnie ochota na jeszcze i jeszcze, więc gdyby ktoś chciał fartuszek w wybranej kolorystyce, dla siebie albo dla dziecka zapraszam do kontaktu mailowego. Uszyję z przyjemnością.

3 komentarze: