W szyciu wciąż rzeczy inne, nowe, ważniejsze, ciekawsze.
Na szczęście są dobre ludzie, którzy tworzą "wspólne szycie". Mnie zmobilizowała grupa Maszynistek do której przynależę.
Rachu ciachu i po strachu. Powstał kuchenny fartuszek dla Dziewczynki. O taki.
W takim fartuszku gotowanie dla małej Dziewczynki to jeszcze większa radość. Kombinuję, że sobie też taki machnę ;)
Oczywiście już PO naszła mnie ochota na jeszcze i jeszcze, więc gdyby ktoś chciał fartuszek w wybranej kolorystyce, dla siebie albo dla dziecka zapraszam do kontaktu mailowego. Uszyję z przyjemnością.
Fajny fartuszek
OdpowiedzUsuńAle mnie zmobiliziwalas ;)
OdpowiedzUsuńHa, działaj. Będę trzymała kciuki :)
Usuń