Szyje się, szyje. Tylko czasu mało na pisanie.
Tipi już pozszywane i wstępnie przestestowane przez dzieciaki czeka aktualnie na wenę twórczą, aby je ozdobić jakoś. Tu zdjęcia z szycia. Dawno już nie szyłam tak dużej ilości materiału. Trochę to uciążliwe z biegającymi wokół nóg i ciągającymi za zwisające rogi dziećmi, ale dałam radę.
Ponadto tuż tuż urodziny córki, na które uszyłam m.in. takie kolorowe mini ręczniczki.
Będą elementem letniej kuchni. Zdradzam tylko troszkę, bo jeszcze nie jest całkiem gotowa.
To widzę, że niedługo pewnie wszyscy będą mogli zobaczyć zarówno tipi jak i kuchnię letnią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)