Spędziliśmy kiedyś kilka dni we wspaniałym pensjonacie. Właścicielka tak bardzo zapadła mi w serce, że po powrocie zrobiłam dla niej serwetkę na szydełku i wyhaftowałam obrazek i wysłałam w formie podziękowania wraz z listem.
Niedawno znów zagościliśmy w tym wspaniałym miejscu. I jakieś było nasze zdziwienie gdy Pani Gospodyni bez większych kłopotów rozpoznała nas i swojej córce przedstawiła właśnie jako "Panią od serwetki z rodziną". Było to niezwykle miłe dla nas. Dla mnie szczególnie ;)
A że i tym razem pobyt był wspaniały to wkrótce wysyłamy kolejne podziękowanie. W paczuszce będzie słonik z poprzedniej notki, jeden z puchowych śliniaków, kilka innych drobiazgów i słoiczek domowych konfitur brzoskwiniowych. Abym nadal była serwetkową Panią słoiczek dostanie taki oto czepeczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz