Udało się! Dostałam odpowiedni wpis w odpowiednim rejestrze i niniejszym jestem właścicielką własnej praktyki pielęgniarskiej. Wolna i niezależna. A jednocześnie wracam do zawodu.
Teraz wolne od pracy, od szycia też. Czas na zbieranie sił, ładowanie akumulatorów, robienie planów, szukanie inspiracji. A od września szkoła, przedszkole, przedpołudnia z jednym dzieckiem i szyciowe sprawy, popołudniami praca zawodowa. Do tego w weekendy kurs szycia i projektowania. I czas dla rodziny.
Kręci się. Dobrze się kręci. Jestem pełna nadziei i radości. Dobrze mi :)
Co do planów.
Postanowiłam, że do końca roku dokończę przynajmniej 4 projekty z takich zaczętych i niedokończonych. Na pierwszy ogień pójdzie biała podstawowa koszula. Mam zrobiony własny projekt, wykrój, wycięte elementy i tylko pozszywać. Te tylko jakoś mi nie idzie od dawna. Pora to zmienić :)
Gratuluję i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńFaaaaaalaaa!!! BRAWO TY!!! :)
OdpowiedzUsuń