Przerażają mnie puste, ciemne okna w dziecięcych pokojach. Na dodatek Córka jest na etapie pierwszych nocnych koszmarów, lęku przed potworami i nie lubi ciemności. Docelowo na pewno zawiśnie jakaś firanka, która doda przytulności nowemu pokoikowi Dziewczynki. Nie mamy na razie karnisza i działać musiałam raz dwa. Pomysłem była uszyta przez siebie roleta rzymska, ale ceny mechanizmu zwijającego mnie powaliły. I tak to z pomocą podpowiedzi od dobrych ludzi z internetów powstała alternatywa. O taka.
Ciężko zrobić zdjęcia oknu przy tej pogodzie, ale coś tam widać :)
I akcenty
Dziewczynce tak się podobają, że póki co zostają i nie zmieniamy :)
Za to u Chłopaków mamy mały grzejnik i bywa chłodno. Zwłaszcza, gdy wiatr hula za oknami. Rzutem na taśmę uszyłam "cusie", które hamują trochę te wietrzne podrygi.
"Cusie" mnie urzekły ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię zbytnio firan, choć jakaśozdoba na oknach jest konieczna. Stąd poza salonem firanki mamy raczej w formach szczątkowych - pokoje wydają się wówczas większe...
Ja właśnie w salonie, kuchni itp mogę nie mieć, ale w sypialnianych lubię jak można czymś na noc tą czarną dziurę zasłonić :D
UsuńJa jestem fanką żaluzji, bo nie zbierają roztoczy jak zasłonki i rolety. Dwa machnięcia szmatką i znów są niezakurzone. Ale tak czy siak fajny pomysł na ożywienie okna. W jaki sposób je mocowałaś do ramy?
OdpowiedzUsuńJa tam lubię żyjątka :p Jedno szczęście, że nie jesteśmy alergikami. Ale masz rację żaluzje są super, tylko trzeba mi było coś tak "bez wychodzenia z domu i kasy z portfela" :)
UsuńDo ramy są przymocowane na przezroczystych haczykach, takich co to je można odklejać, bo z założenia ma to być coś tymczasowego.
Na szczęście istnieją leki antyhistaminowe, dlatego nie muszę zmieniać kołder i poduszek co pół roku ;) Fajny patent z tymi haczykami, warte zapamiętania.
UsuńAno ano. Przydają się też np do wieszania lampek ozdobnych :D Albo na drzwi do powieszenia jakiegoś ozdobnego ustrojstwa :D
Usuńa te cusie czym wypełnione?? bo u rodziców w kamiennicy byłyby idealne. nawet w słonie bo tato kiedyś zbierał :D
OdpowiedzUsuńPomysł przyszedł sam. Rozmontowałam przewijak Małego (popsiuty był już) i boki z niego to były takie trójkątne (graniastosłup o podstawie trójkąta prostokątnego) gąbki. I to im dorobiłam ubranka :D
UsuńUrocze wzory. Dzieci na pewno są zadowolone!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Rzeczywiście dzieciom bardzo się podoba.
Usuń25 yrs old VP Product Management Arri Noddle, hailing from Listowel enjoys watching movies like Not Another Happy Ending and Knife making. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a Ferrari 250 GT SWB Berlinetta Competizione. moja firma
OdpowiedzUsuń